Game Changer’17

2025-10-27

Dwudniowa przygoda na Game Changer Cup emocje, nauka i ogromne doświadczenie

W miniony weekend nasz zespół wziął udział w dwudniowym turnieju Game Changer Cup, który okazał się doskonałą okazją do sprawdzenia swoich umiejętności na naturalnej murawie. Rywalizacja z drużynami, z którymi do tej pory nie mieliśmy okazji się zmierzyć, pozwoliła nam zyskać cenne doświadczenie, a także lepiej zrozumieć, nad czym jeszcze musimy pracować, by wspinać się na wyższy poziom.

Dzień pierwszy zimny prysznic i szybka lekcja pokory. Pierwszy dzień turnieju rozpoczął się dla nas w sposób, który trudno nazwać wymarzonym. Już w pierwszych spotkaniach musieliśmy uznać wyższość zespołów Lechii Tomaszów Mazowiecki późniejszego triumfatora turnieju oraz Młodego Widzewa. Oba mecze zakończyły się porażkami, a ich przebieg pokazał nam bardzo wyraźnie, że bez maksymalnego zaangażowania, koncentracji i chęci walki nie da się rywalizować z najlepszymi.

Był to dla naszej drużyny swoisty „zimny prysznic” moment refleksji, w którym uświadomiliśmy sobie, że nawet największy potencjał techniczny i umiejętności indywidualne nie wystarczą, jeśli zabraknie pasji, determinacji i wspólnej pracy na boisku. Na szczęście reakcja zespołu była dokładnie taka, jakiej każdy trener mógłby sobie życzyć. W kolejnych trzech spotkaniach zobaczyliśmy zupełnie odmieniony zespół KSU walczący, zaangażowany i zdeterminowany, by udowodnić swoją wartość. Chłopcy zaczęli grać z większą energią, wiarą w siebie i w drużynę. Piłka zaczęła krążyć po murawie, akcje były składne, a każde zwycięstwo budowało coraz większą pewność siebie. Pierwszy dzień zakończyliśmy z dorobkiem 9 punktów, co biorąc pod uwagę nieudany początek było bardzo dobrym wynikiem. Dzień drugi rewanż, emocje i sportowy rollercoaster.

Drugi dzień zmagań przyniósł zupełnie inny obraz naszego zespołu. Od pierwszego gwizdka widać było, że wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniego dnia. W pierwszym meczu trafiliśmy ponownie na Lechię Tomaszów Mazowiecki zespół, który dzień wcześniej pokonał nas bez większych problemów. Tym razem jednak scenariusz był zupełnie inny. Zagraliśmy świetne spotkanie, pełne energii, dobrej organizacji i odwagi w grze. Każdy zawodnik dawał z siebie maksimum, a zespołowa praca przyniosła efekt w postaci imponującego zwycięstwa 5:1. To był nasz najlepszy mecz w całym turnieju pokaz siły, determinacji i sportowej ambicji. Niestety, kolejne spotkania nie były już tak udane. W miarę jak napięcie rosło, pojawiło się coraz więcej emocji, a także kontrowersji. Nie brakowało twardej, momentami zbyt ostrej gry ze strony przeciwników, co odbiło się na rytmie meczu. Do tego doszły nie zawsze trafne decyzje arbitra, który momentami nie potrafił w pełni zapanować nad sytuacją na boisku.

Pomimo tych trudności, nasz zespół starał się grać swoje i zachować sportowy charakter. Ostatnie dwa mecze już o najwyższe lokaty nie potoczyły się jednak po naszej myśli. Zabrakło trochę świeżości, skuteczności i chłodnej głowy w decydujących momentach. Ostatecznie zakończyliśmy turniej na czwartym miejscu, tuż za podium. Najlepszym strzelec zespołu przez cały turniej był Franek Król zdobywca 9 goli, zaś MVP zespołu został Jan Gurba który swoją postawa na boisku zasłużył na wielkie brawa bo w większości spotkań prowadził nasz zespół do zwycięstwa. Swoim zaangażowaniem i umiejętnościami pokazuje swój bardzo duży potencjał.

Podsumowując dwa dni pełne doświadczeń i drużynowej integracji choć pozostał pewien niedosyt, bo czuliśmy, że stać nas na jeszcze więcej, to cały turniej był niezwykle wartościowym doświadczeniem. W ciągu dwóch dni rozegraliśmy wiele spotkań, zdobyliśmy nowe umiejętności i przekonaliśmy się, że potrafimy rywalizować z naprawdę silnymi przeciwnikami. Był to także wyjątkowy czas integracji całej drużyny wspólne wyjazdy, emocje, rozmowy i wsparcie budują coś, czego nie da się wypracować na zwykłym treningu.

Wracamy z Game Changer Cup z bagażem doświadczeń, nową motywacją i wiarą, że każdy kolejny turniej będzie krokiem naprzód. Wiemy, nad czym musimy pracować, ale też zyskaliśmy przekonanie, że jako zespół idziemy w dobrym kierunku.

W turnieju wzięli udział: Gurba, Verheles, Kabatek, Król, Leder, Sułkowski, Opasek